Planujesz złapać trochę słońca w weekend, skosztować najlepszych daktyli na świecie i pospacerować nadmorską promenadą pijąc sok ze świeżych granatów? Najlepszym miejscem na taki wypad będzie Tel Awiw. Oto kilka wskazówek, jak zaplanować podróż do „miasta, które nigdy nie zasypia” i nie zbankrutować.
1. Kiedy jechać do Izraela?
Przemyślcie termin wyjazdu i plan zwiedzania uwzględniając szabas, kiedy to życie miasta mocno spowalnia, większość knajpek i targi są zamknięte a transport publiczny nie działa. Zaczyna się w piątek po zachodzie słońca (a realnie już około godz. 16.) i kończy po zachodzie słońca w sobotę. W Jerozolimie naprawdę niemal wszystko będzie zamknięte. W bardziej liberalnym Tel Awiwie raczej głównie w piątek wieczorem i sobotni poranek odczujecie duże spowolnienie, ale da się znaleźć niejedną otwartą knajpę.
Tanie linie mają naprawdę niezłe ceny na podróż do
Izraela. Nam udało się upolować bilety na 3 tygodnie przed wyjazdem za 330 zł
od osoby.
2. Ceny w Izraelu
Tel Awiw jest drogi, ale bez przesady. Da się zoptymalizować budżet
korzystając z dobrych adresów z jedzeniem street food a do tego – zamiast
odwiedzać knajpy trzy razy dziennie – zróbcie sobie np. piknik o zachodzie
słońca z winem, hummusem, chlebkiem pita i daktylami kupionymi w sklepie typu
sieć AM:PM (taki nasz większy Careffour Express). Będzie bardzo klimatycznie i
z ulgą dla portfela.
W restauracjach sytuacja wygląda następująco –
śniadanie to wydatek 40-50 szekli za osobę (szakszuka z pitą), obiad lub
kolacja to 50-100 szekli za główne danie. Falafel i wszystko, co w chlebku pita
będzie w dolnych widełkach cenowych, a naprawdę pyszne. Piwo kosztuje nawet
20-30 szekli (!), lampka wina i drinki 35-40 szekli. Zatem impreza na mieście
uderzy Was po kieszeni ????. Zakupy spożywcze –
daktyle, bakalie, sery, chlebki i wszystko, o czym kulinarnie zamarzycie można
kupić dość tanio na Carmel Market. Na przykład wielkie suszone daktyle
kupowałam tam za 1,5 szekla za sztukę, a już na ulicy w Starej Jaffie cena była
dwukrotnie wyższa.
Jerozolima co do zasady jest trochę tańszym miastem, ale zasada obowiązuje ta
sama – uliczne jedzenie wychodzi optymalnie kosztowo i jest pyszne. W malutkich
sklepach na targu można kupić świeży sok z granatu, pitę i opakowanie hummusu –
wszystko świetnej jakości za nieduże pieniądze.
Przykładowe ceny:
(1 szekel izraelski = 1,16 zł; kurs z lutego 2020 roku)
Opakowanie 10 chlebków pita – 12 szekli (piekarnia w Starej Jaffie, w supermarkecie bywa sporo drożej – nawet 6 szekli za trochę większą, ale jedną pitę)
Chałwa – około 12-16 szekli
Sok z granatu na ulicy: 10-15 szekli za kubek
Kebab na bogato: 35 szekli (uliczna knajpka w Tel Awiwie)
Butelka wody 0,5 l – 6 szekli
Szakszuka – 40 szekli (bar Ochel w sercu targu Carmel)
Wino izraelskie – 40-50 szekli butelka
Daktyle nadziewane orzechami – 1,5-3 szekli/szt.
Gdzie robić zakupy?
W Tel Awiwie popularna jest sieć marketów AM:PM przypominających nasz Carrefour Express. Ceny produktów spożywczych i higienicznych są średnio o 30 proc. wyższe niż w Polsce. W szabas są otwarte niektóre sklepy, ale w większości te arabskie. Mają wysokie ceny, np. litr soku pomarańczowego to koszt 18 szekli. Zakupy lepiej zatem zrobić przed szabasem.
4. Transport w Tel Awiwie
Tel Awiw to miasto idealne do zwiedzania spacerem. Wszystko macie w zasięgu pieszych wycieczek z cudownymi przechadzkami nadmorską promenadą. W taki sposób właśnie my zwiedzaliśmy. Nawet dotarcie z dworca (autobusowego, gdzie przyjechaliśmy z Jerozolimy) do noclegu w centrum to kwestia 20-30 minut spaceru. Z taksówki musieliśmy za to skorzystać jadąc na lotnisko przed wylotem do Polski – była sobota po południu, a więc trwał szabas i transport publiczny nie działał. Zapłaciliśmy 160 szekli za dojazd spod bazaru Carmel na nasz terminal na lotnisku Ben Gurion. To stała cena (luty 2020 r.). Podobno działa też Uber, ale nie testowaliśmy tej opcji.
Jeśli jesteście w Tel Awiwie poza szabasem lub macie w planie wyjazd do Jerozolimy (pociąg z lotniska do stolicy kraju jedzie 30 minut), to warto zaopatrzyć się w kartę Kav Rav. Jest dostępna w automatach, my kupiliśmy ją na lotnisku po przylocie. Kosztuje 5 szekli. Ładuje się ją dowolną kwotą, a każdy przejazd kosztuje około 6 szekli. Jest bardzo wygodna w użyciu, za każdym razem przykłada się ją do czytnika wsiadając do środka transportu publicznego. My korzystaliśmy z niej jadąc z lotniska Ben Gurion do Jerozolimy (17 szekli) i na miejscu jadąc tramwajem do starego miasta (około 6 szekli), a także wracając autobusem 485 z dworca głównego w Jerozolimie do Tel Awiwu (zdaje się, że było to 16-17 szekli).
Uwaga: transport publiczny nie działa w czasie szabasu – od godziny 18:00 w piątek aż do 21:00 w sobotę. Wówczas można liczyć przede wszystkim na taksówki.
5. Gdzie mieszkać w Tel Awiwie?
Najlepsze miejsca do zakwaterowania to okolice Carmel Market albo Stara Jaffa, jeśli chcecie być w tętniącej życiem okolicy i mieć zarazem blisko do morza. Obie lokalizacje to dobre bazy wypadowe do zwiedzania Tel Awiwu.
My mieszkaliśmy w Allenby Bauhaus Apartments, spokojnie mogę polecić to miejsce – było czysto, wygodnie i w super lokalizacji.
Warto pamiętać, że ceny noclegów są wysokie i 300-350 zł za noc w apartamencie o przeciętnym standardzie (hotele są sporo droższe) to normalna stawka za miejsce z oceną powyżej 8,0 na Bookingu. Znalazłam jeszcze tańszą opcję też z bardzo dobrymi opiniami w Starej Jaffie – hostel Old Jaffa’s Penthouse.
Był drugi na liście najlepszych z uwagi na połączenie lokalizacji w tętniącej życiem okolicy, standardu zakwaterowania i opinii innych gości.
6. Zgubiłeś się i co teraz?
Zaskoczyło nas, jak bardzo uprzejmi, serdeczni i pomocni wobec turystów są mieszkańcy Izraela. Jak ktoś Was zobaczy z mapą czy zauważy, że czegoś szukacie, sam podejdzie i zapyta, jak może pomóc. Kiedy będziecie chcieli skorzystać z toalety w knajpie mijanej podczas spaceru, nawet nie będąc jej klientem, bez problemu otrzymacie kluczyk. Chcąc zapłacić za tę możliwość, wybiegną za Wami oddając pieniądze. Po prostu inna kultura ????
7. Czy w Izraelu jest bezpiecznie?
Przed wyjazdem zadawaliśmy sobie parę razy to pytanie. Podczas całego pobytu w
Tel Awiwie czuliśmy się bezpiecznie, jak w mało którym miejscu na ziemi.
Atmosfera miasta jest spokojna, radosna, ani przez minutę nie czuliśmy się
gdziekolwiek zagrożeni choćby przez kieszonkowców, którzy są tam jakby
nieobecni. Z kolei w Jerozolimie późnym wieczorem, kiedy weszliśmy w bramy
starego miasta, czuliśmy atmosferę pewnego napięcia. Wszystkie stragany były
już zamknięte, a na uliczkach spotykaliśmy grupki arabskich nastolatków. Nikt
nas jednak nie zaczepiał, a co kilkaset metrów spotykaliśmy patrole policji
lokalnej z długą bronią. Więc małe napięcie czuć, ale możecie być spokojni –
jest w pełni bezpiecznie. W dzień klimat jest zupełnie inny – gwarno i mnóstwo
turystów drepczących uliczkami.
8. Jaka pogoda jest zimą w Izraelu?
To idealny kraj, by złapać słońce w środku naszej zimy. Pojechaliśmy do Tel
Awiwu i Jerozolimy pod koniec stycznia 2020 i trafiliśmy na 4 dni słonecznej
pogody z temperaturą od 16 do 20 stopni Celsjusza w ciągu dnia. Czytałam, że
ulewne deszcze nie są tam rzadkością, dlatego dobrze jest się przygotować na tę
ewentualność. Wieczory są chłodne i mocny wiatr dodatkowo wychładza – warto
przygotować ciepłą kurtkę na wieczorne wypady przy temperaturze 5-6 stopni.
Najlepszą opcją na cały wyjazd jest strój „na cebulkę” z obowiązkowym
szalikiem.